Odpowiedzi na niezadane pytania
21789
post-template-default,single,single-post,postid-21789,single-format-standard,cookies-not-set,stockholm-core-2.0.7,select-theme-ver-9.8,ajax_fade,page_not_loaded,vertical_menu_enabled,,qode_menu_,wpb-js-composer js-comp-ver-6.4.1,vc_responsive
Title Image

Odpowiedzi na niezadane pytania

Odpowiedzi na niezadane pytania

Dziś chciałam Cię zapytać jak często zadajesz pytania sam/sama sobie, zamiast osobie zainteresowanej i jak często sam/sama na nie odpowiadasz? Jak często nie słuchasz odpowiedzi? I jak w związku z tym postępujesz sadząc, że znasz odpowiedzi?

Przeświadczenie, że znasz odpowiedzi to kolejny element, który powoduje, że stoisz w miejscu. Często negatywnie nastawia Cię wobec danej sytuacji, osoby. Wywołuje stres, napięcie, czarne myśli wokół których krążysz i zgodne z którymi postępujesz.

Zadawałeś/zadawałaś kiedyś sobie pytanie czy mój szef mnie docenia i od razu odpowiedziałeś/odpowiedziałaś sobie, że nie?

Skąd jednak znasz odpowiedź? Skąd znasz jego/jej myśli?

Rozmawialiście kiedyś o Twoich sukcesach, postępach, sposobie wykonywania przez Ciebie zadań i ich rezultatach? Czy stąd wyciągasz wnioski?

Jeżeli nie, oznacza to, że głównym dostawcą odpowiedzi jesteś Ty sam/sama, Twoja interpretacja tego co dzieję się wokół Ciebie, w oparciu o Twoje uczucia, doświadczenie, niekoniecznie, pamiętaj jednak, związane z tą konkretną osobą i  tą konkretną sytuacją.

Na pewno kiedyś miałeś/miałaś innego szefa, ubiegałeś/ubiegałaś się o awans, podwyżkę, liczyłeś/liczyłaś na docenienie, premię, wyróżnienie.

Spróbuj zdiagnozować obiektywnie co wpływa na Twoją obecną odpowiedź.

A na przyszłość pytaj i słuchaj źródła. Nie znasz uczuć innych, ich myśli, nie wiesz co Ci odpowiedzą.

A gdy odpowiedź nie będzie zgodna z tym co chciałbyś/chciałabyś usłyszeć i tak wyjaśni Ci wiele rzeczy. Wiem niewygodne, za to oszczędza Twój czas, energię i koncentruje Twoje działania na tym na co masz wpływ.

To oczywiście o czym piszę nie dotyczy tylko Twojego życia zawodowego.

Czy wiesz, że Twoje przemyślenia, negatywne wnioski mogą nastawić Cię nieprzychylnie w stosunku do kogoś, zmienić Twoje nastawienie do tej osoby, czy Twoje myśli na jej temat? Mogą spowodować, że nie będziesz chcieć czegoś zrobić (przecież znasz efekt), zablokować Cię na nowe możliwości, wpłynąć na Twoje postępowanie i generować w Tobie kolejne myśli potwierdzające Twoje teorie?

Prosta droga do zniechęcenia, napięć, negatywnego stresu, frustracji, kryzysu.

Czy warto podążać tylko za swoimi negatywnymi myślami, wnioskami? Budować wokół nich niewspierające przekonania? Zrywać z tego powodu znajomości, przyjaźnie, związki? Porzucać pracę?

Jak sądzisz?

Ja uważam, że warto pytać i słuchać, poznać odpowiedź drugiej strony.

Zacznij, to dobry sposób na budowanie przejrzystości swojego życia, świadomości, świadomości własnych działań, emocji, wyborów. To droga do osiągnięcia spokoju wewnętrznego, unikania niepotrzebnego stresu i jego konsekwencji.

Warto też oczywiście mając świadomość siebie zwracać uwagę czy w danej sytuacji i przy danej osobie czujesz się dobrze, bezpiecznie. Czy Twój mózg nie szykuje Cię do ucieczki?

Gdy jest źle, naturalne jest, że Twoje myśli są negatywne. Ważne czy odchodzą i jakie są gdy jest normalnie, codziennie.

Pytaj, słuchaj, bądź w kontakcie z innymi i oczywiście ze sobą.