Czy dobrze prowadzisz siebie?
Czy wiesz już co zrobisz aby nie przejść obojętnie obok swojego worka złota?
Mam nadzieję, że nie zdarza Ci się to często, warto jednak mieć świadomość, że czasem coś może Ci umyka.
Może pomyślisz sobie teraz, mi? Nie, na pewno nie.
Cóż, umyka nam wszystkim, choć tego nie chcemy i wdaje nam się, że jest inaczej.
Stąd między innymi tak wielka potrzeba uczenia się świadomości siebie i uważności na to co spotykamy podczas naszego życia.
Dla mnie jedną z pomocnych rzeczy jest nauczenie się zarządzania sobą.
Temat rzeka, niby łatwy a w sumie najtrudniejszy.
Nie ma chyba innej osoby, którą przewodzi się trudniej?
Jak sądzisz?
Dla mnie to na pewno wyzwanie.
Thomas J. Watson powiedział: „Nic tak definitywnie nie udowadnia umiejętności w zakresie zarządzania innymi jak to, w jaki sposób na co dzień ktoś kieruje sobą.”
Czyż nie jest tak?
Czyż nie jest tak, że budujesz swój wizerunek lidera, gdy dobrze prowadzisz siebie?
Czyż nie jest tak, że jeżeli sam za sobą nie podążasz to inni też tego nie zrobią?
Gdy nie wierzysz w siebie, jak mają zrobić to inni?
Gdy nie umiesz wykonywać poleceń jak możesz oczekiwać tego od innych?
Fulton J. Sheen powiedział: „Cywilizacja zawsze znajduje się w niebezpieczeństwie, gdy ci, którzy nigdy nie nauczyli się wykonywać poleceń, otrzymują prawo do kierowania innymi ludźmi.”
Prawda jest taka, że wszyscy czasem przewodzimy a czasem za kimś podążamy.
Warto chyba nauczyć się obu tych funkcji?
No bo jak możemy wymagać od innych skoro nie wymagamy od siebie?