Trudna czy łatwa zmiana?
Wierzę, że już obserwujesz rzeczywistość, wyciągasz wnioski, analizujesz i wdrażasz nowe rozwiązania.
Pamiętaj, że jak nie będziesz tego robić Twoje cele, wizja, marzenia mogą Cię wiele kosztować a ich realizacja może okazać się trudniejsza niż sądzisz.
Zapraszam Cię, pomyśl o tym przez chwilę.
Jack Welch w swojej książce “Jack: prosto z serca” wspomina między innymi o tym, że jeżeli nie będziesz kontrolować swojej przyszłości, ktoś inny zrobi to za Ciebie. Zachęca także aby zmieniać się, zanim okoliczności Cię do tego zmuszą.
Niestety zazwyczaj dokonujemy zmiany gdy jest ona konieczna.
Gdy okoliczności zmuszą nas do tego.
Wtedy czujemy presję, strach, stres, ogarnia nas pośpiech, nie koncentrujemy się na tym co ważne.
A gdyby tak przygotować się do zmiany zanim nieuchronnie nadejdzie?
Wyprzedzić jej pojawienie się i nie być zaskoczonym?
Wprowadzić zmiany w stanie, który obecnie jest?
Usprawnić działania, proces?
Podjąć świadomą decyzję?
Może warto potraktować zmianę jako szansę a nie zagrożenie?
Może warto wprowadzić zmianę gdy nie musisz, a chcesz?
Może warto pomyśleć, że zmiana sama w sobie nie jest ani łatwa ani trudna, ani dobra ani zła?
To jak ją definiujesz to kwestia połączenia Twoich myśli, nastawienia, postawy, emocji jakie Ci towarzyszą.
Może zamiast roztaczać wokół siebie czarny scenariusz i zakończenie, spróbować?
Może warto zastanowić się co czuję i dlaczego w związku z zaistniałą sytuacją a nie tylko myśleć o samej sytuacji?
Może warto pomyśleć, że sytuacja, zmiana, to niezbędne doświadczenie abyś mógł/mogła dojść tam gdzie chcesz?
Co o tym sądzisz?