Jak dobrze znasz siebie?
Jak już wiesz Twoja interpretacja wydarzeń zewnętrznych, zjawisk jakie się dzieją, wpływa na Ciebie, na Twoje zachowania, myśli, emocje. To one decydują o tym jak daną sytuację postrzegasz, jak zareagujesz i co z tym zrobisz. Ta interpretacja wpływa również na to czy sytuację potraktujesz jako kryzysową, stresującą czy nie.
Czy w takim razie zastanawiałeś/zastanawiałaś się kiedyś jak możesz wpłynąć, zmienić, ukierunkować swoje interpretacje?
Jak pisał Marek Aureliusz „ Świat – to zmiana, życie – to wyobrażenie”.
Jak pomyślisz o zdaniach typu:
Zawsze chętnie próbuję nowych rzeczy czy Często martwię się, że popełnię błąd.
Jeśli widzę szansę sięgnięcia po coś co jest dla mnie ważne, sięgam po to od razu czy
Martwię się i analizuję co mogę zrobić, co już zrobiłem/zrobiłam źle i zastanawiam się jak mogłem/mogłam zrobić to lepiej.
Doświadczam wielu lęków czy Cieszę się gdy spotka mnie coś dobrego.
Krytyka bardzo mnie rani i opinie innych są dla mnie ważne czy Nie mam wpływu na myśli innych ludzi dotyczące mojej osoby i nie zaburza to mojej wiary w siebie.
Które z nich są Ci bliskie? Które przychodzą Ci najczęściej na myśl?
To oczywiście tylko przykłady, ale gdy wiesz już o co mi chodzi zrób eksperyment i zapisuj to co mówisz do siebie. Następnie przeczytaj, nawet kilka razy. Co czujesz?
Zastanów się nad tym co mówisz do siebie każdego dnia, jak to wpływa na Ciebie, na Twoje działania, chęć do zrobienia czegoś.
Jak dzięki temu układa się Twoja relacja z sobą samym/samą i oczywiście z innymi?
Jeżeli nie najlepiej, spróbuj wyłapać moment, tu ważne zaufaj swojej intuicji, gdy czujesz się w jakiejś sytuacji niekomfortowo, odczuwasz napięcie, policz do 10 i dopiero zareaguj.
Pomyśl czy zareagowałeś/zareagowałaś inaczej. Co się zmieniło?
Dobrymi metodami są także różne formy relaksacji, medytacja, budowanie świadomości siebie i wzmacnianie swojej uważności. One pozwalają spojrzeć z dystansu i szerszej perspektywy.
Bo jak często wpadasz w złość? Popełniasz te same błędy? Mówisz sobie, że zaprzestajesz czegoś a dalej to robisz? Jak długo już narzekasz i cierpisz z powodu sytuacji jaka Cię spotkała?
Dlatego uważam, że warto przyjrzeć się sobie.
I nie mów tylko, że brakuje Ci czasu – to tylko nawyk, o którym przypomina Ci Twój wewnętrzny adwokat.
Niestety to Twoje nawyki myślowe, zapisane schematy, interpretacje decydują co będzie dalej, jak postąpisz, gdy jesteś w sytuacji trudnej dla siebie czy podejmiesz działania, które Cię z niej wyciągną czy poddasz się dalej codzienności.
Powodzenia! Stać Cię na działanie.