Kwestia dojrzałości
Jeżeli wiesz już czego chcesz, to za pewne wiesz też kim dzięki temu chcesz się stać.
Jeżeli nie, pomyśl o tym przez chwilę.
Carl Rogers powiedział, że: „Ciekawym paradoksem jest to, że gdy zaakceptuję siebie takim, jakim jestem, mogę zacząć się zmieniać”.
Bo zmiana jest możliwa tylko wtedy, gdy jesteś otwarty na doskonalenie się i własny wzrost.
Gdy jednak tak zaczyna się dziać, zmieniasz się, idziesz do przodu, osiągasz więcej, często napotykasz na krytykę.
Albo tą nieuczciwą i niesłuszną albo uzasadnioną i trafioną w cel.
Arystoteles powiedział, że: „Krytyka jest czymś czego możesz łatwo uniknąć, jeżeli nic nie będziesz mówił, nic nie będziesz robił i będziesz nikim”.
Ciekawe, prawda?
Często boimy się iść do przodu bo boimy się reakcji innych.
Czy warto?
Czy to nam w czymś pomaga?
Krytyka to także element bycia liderem, to koszt jaki lider ponosi ze strony swoich przeciwników ale moim zdaniem i korzyść jaką otrzymuje od zaufanych i zaangażowanych współpracowników.
Ważne jest jakie osoby masz koło siebie i na co możesz liczyć z ich strony.
Jeżeli tego jeszcze nie wiesz, koniecznie przeskanuj swojego otoczenia.
A przy okazji, co sądzisz o tym, że zaakceptowanie siebie to kwestia dojrzałości a zmiana to kwestia bycia odpowiedzialnym, szczególnie w oczach uzasadnionej krytyki?