Decyzje, konsekwencje i krótka historia
Wiem, że pisałam już Ci o tym wiele razy, ale spotkania na bieżąco pokazują mi jak temat jest ważny.
Dlatego napiszę jeszcze dziś dwa słowa o podejmowaniu decyzji i konsekwencjach, opowiem Ci też pewną historię, którą mam nadzieję się zainspirujesz i zaczniesz działać
Co jest najważniejsze:
Nie uciekać przed odpowiedzialnością.
Nie czekać aż los zadecyduje.
Nie zostawiać innym wyboru i nie angażować własnej energii w działania, które dla Ciebie, co czujesz gdzieś w głębi serca, nie mają dla Ciebie, Twojego życia, Twojej przyszłości sensu.
Wiesz dokąd chcesz zmierzać i w jakim kierunku chcesz aby zmierzało Twoje życie?
Jeżeli nie to już najwyższy czas odpowiedzieć sobie na te pytania.
Jeżeli tak, działaj. Nikt za Ciebie tego nie zrobi.
Skoncentruj swoją energię na właściwy dla siebie kierunek i wspierające Twoje cele, Twoją wizję aktywności.
Zastanów się też nad swoim nastawieniem, bo może to ono jest największą dla Ciebie przeszkodą.
Jest wiele przypadków osób, którym nie powinno nic się udać, nie powinny osiągać sukcesów, powinny za to żyć zgodnie ze schematem, bo to przecież nie dla nich.
Przytoczę Ci dzisiaj krótko historię pewnej młodej, wspaniałej kobiety, która w wieku 13 lat w konsekwencji ataku rekina podczas serfowania straciła ramię.
I co dalej zapytasz? Koniec? Nici z serfowania?
Jesteś w wielkim błędzie. Dziewczyna ta znalazła w sobie siłę, postawiła na swoim, serfuje dalej, kontynuuje swoją pasję, potraktowała to co się stało jako wyzwanie, odnosi sukcesy, zbiera nagrody, wygrywa zawody, ma na swoim koncie wiele książek, na podstawie której powstał film, pomaga innym osobom zaatakowanym przez rekiny, które musiały poddać się operacjom amputacji.
Ta wspaniała osoba to Bethany Hamilton.
Znasz na pewno kilka podobnych historii.
Zapraszam podziel się nimi z nami.
Pomyśl czy rzeczywiście jest Ci aż tak trudno, czy może to tylko Twoje wymówki.
Jeżeli tylko wymówki… to wiesz już co robić.